Kościół Najświętszego Salwatora otoczony malowniczym cmentarzem i drewniany XIX-wieczny domek grabarza… to bardzo urokliwe miejsce w Krakowie. Na zabytkowych nagrobkach i tablicach epitafijnych możemy przeczytać, że leżą tu obok siebie szambelan papieski, majster mularski, dwaj bracia – powstańcy kościuszkowscy, napoleoński żołnierz, ksiądz kanonik, święta i siostry norbertanki. Podobno kazania miał tu głosićśw. Wojciech, a samo wezwanie świątyni, nadawane przez benedyktynów kościołom misyjnym, może świadczyć o jej bardzo starym pochodzeniu. Na przestrzeni wieków dzieje tej świątyni były bardzo burzliwe. Przez kilkanaście lat mieszkały tu zwierzynieckie norbertanki, kiedy to ich klasztor został zniszczony podczas najazdu mongolskiego w 1241 roku a w 1656 roku, w czasie szwedzkiego potopu, kościół został spalony. Swój obecny, dosyć eklektyczny wygląd, zawdzięcza odbudowie pod koniec XVII wieku. Romańskie prezbiterium, gotyckie okna, późnorenesansowa ambona i barokowy wystrój to mieszanka wybuchowa różnych stylów, ale też niezwykły klimat tego miejsca.

Kościół jest orientowany co oznacza, że ołtarz zwrócony jest na wschód – w stronę, z której ma nadejść Jezus Chrystus.

Co ciekawego do zobaczenia

  • zakrystia została wybudowana na miejscu kostnicy
  • na wschodniej ścianie prezbiterium znajdują się XVI-wieczne freski przedstawiające sceny cudownego rozmnożenia chleba i ukrzyżowania Chrystusa
  • na chórze stoi 4-głosowy pozytyw organowy z 1859 roku
  • w nawie wisi XVII-wieczny obraz przedstawiający grajka klęczącego przed ukrzyżowanym Chrystusem. Miejscowa legenda mówi, że w kościele tym znajdował się kiedyś krucyfiks (dzisiaj znajduje się on w Sirolo we Włoszech), przysłany z Moraw pierwszemu, polskiemu, chrześcijańskiemu księciu. Żarliwie modlił się do niego ubogi grajek i Chrystus zsunął mu z nogi trzewik z bogato zdobionej szaty, w którą ustrojony był krucyfiks
  • na zewnątrz jest kazalnica datowana na 1605 rok

Ptaszki śpiewają, słońce świeci, rodzice rozkładają koce, na których bawią się dzieci, starsi siedzą na rozkładanych krzesełkach a na trawie wylegują się psy, które nikomu nie przeszkadzają. Jest urocza i sielska atmosfera. Ale to nie piknik, to msza święta w kościele Najświętszego Salwatora. Jedyne nabożeństwo w tym kościele odbywa się w niedziele o godzinie 11.15.

W budynku, gdzie znajduje się grobowiec sióstr norbertanek mieści się galeria malarstwa i rzeźby małżeństwa Anny Gertych-Malik i Jana Malika. Stoją tu piękne anioły i świątki a na ścianach wiszą kolorowe obrazy na szkle malowane. Wszystkie te rzeczy to małe dzieła sztuki, warto je zobaczyć, a jak ktoś chce to może też kupić. Galeria jest otwarta w soboty, niedziele i święta od godz. 11 do 17, od marca do  1 lipca. Warto się tu wybrać na niedzielny spacer a także przejść się małymi uliczkami na wzgórzu Św. Bronisławy i popodziwiać wille dawnego osiedla urzędniczego.

Kościół, domek grabarza, anioły, czyli jest takie miejsce w Krakowie