Dawno, dawno temu, a konkretnie w XIII wieku, Polska a szczególnie okolice Krakowa były często nękane przez tatarskie najazdy. Łupili co się dało i siali wokół ogólne przerażenie. W 1241 roku blady strach padł także na siostry zakonne (Panny Zwierzynieckie) z Klasztoru Norbertanek na Salwatorze. Siostry postanowiły szukać schronienia w pobliskim Lasku Wolskim. Gdy Tatarzy byli już tuż tuż a kobiety nie wiedziały gdzie się schronić, nagle rozstąpiły się przed nimi skałki a potem zamknęły za nimi,  jak wrota w Star Treku… I tak oto życie i cnota Norbertanek zostały ocalone. Od tamtej pory miejsce to w Lasku Wolskim nosi nazwę Panieńskich Skał. Starsi mieszkańcy Woli Justowskiej opowiadają, że dawno temu w jednej ze skał było małe okienko przez które można było zobaczyć śpiące lub modlące się panny…

To tyle legenda a teraz słów parę o Rezerwacie Krajobrazowym Panieńskie Skały. Piękne wąwozy z wapiennymi skałkami i kilkunastometrowe ostańce w wyniku przewężenia doliny, tworzą bramę. Z powodu erozji obszar ten ciągle się zmienia, tworzą się jamy, szczeliny, bloki skalne pękają, kruszą się, przechylają i odpadają. Wszystkie te działania doprowadzą kiedyś do całkowitego zniszczenia skałek, więc jeśli wasza noga tam jeszcze nie postała, to czas to zrobić. Dnem wąwozu prowadzi ścieżka zwana chodnikiem Ambrożego Grabowskiego – krakowskiego księgarza i autora pierwszego przewodnika po Krakowie i okolicach, który w 1822 roku spopularyzował Panieńskie Skały. Droga zbudowana jest z białego żwiru, gruzu skalnego, lessowego mułu, drewnianych kładek i mini mostków. W czasie intensywnego deszczu trzeba uważać, bo tworzy się tam rwący potok podcinający zbocza wąwozu.

Ponieważ rezerwat znajduje się w Lasku Wolskim otacza go dużo atrakcji, m.in. krakowskie zoo i Kopiec Piłsudskiego. W upalne dni warto się tam wybrać, bo dno lasu jest cieniste i chłodne a gęste korony drzew chronią przed męczącym upałem. Malowniczy krajobraz i rzeźba terenu oraz niesamowite kolory zieleni potrafią wprawić każdego w najbardziej optymistyczny nastrój w całej galaktyce. Na terenie Lasku Wolskiego wytyczono około 40 km szlaków turystycznych, a także szlaki rowerowe i konne.

W 1953 roku utworzono Rezerwat Krajobrazowy Panieńskie Skały, który zajmuje powierzchnię 6,41 ha. Rosną tu graby, dęby, buki, sosny, jawory a pośród nich bardzo stare okazy bluszczu pospolitego, który zakwita dopiero po kilkudziesięciu latach. Na skrzyżowaniu szlaków, u wylotu Wolskiego Dołu, stoi drewniany krzyż, nazwany Krzyżem Niepodległości. Umieszczono go tutaj w 1929 roku.

Trochę historii z mchu i paproci

Las Wolski położony w rejonie Bielan już w pierwszej połowie XIII wieku było podzielony między panny zwierzynieckie z klasztoru norbertanek oraz benedyktynki, czyli panny staniąteckie. Las składał się z dwóch uroczysk: Bielańskiego i Wolskiego. Uroczysko Wolskie stanowiło największe skupisko zieleni Krakowa i położone było w rejonie dawnej wsi Wola Justowska (nazwa pochodzi od imienia Justa Ludwika Decjusza – królewskiego sekretarza i historyka z czasów króla Zygmunta I). Następnym właścicielem lasu stał się książę Marceli Czartoryski a od jego spadkobierców, wieś i lasy nabyli w 1916 roku, Eugeniusz Nitsche i Karol Homolacs. W 1917 roku, las odkupiła Kasa Oszczędności miasta Krakowa i ofiarowała go mieszkańcom miasta jako „Park Ludowy”. Jego zagospodarowaniem zajął się inżynier Wincenty Wobr, któremu zawdzięczamy m. in. utwardzone alejki spacerowe. Las Wolski jest największą zieloną enklawą na mapie Krakowa i jest jedynym tego rodzaju lasem komunalnym w Polsce. W 1981 roku został włączony do Bielańsko-Tynieckiego Parku Krajobrazowego, wchodzącego w skład Zespołu Jurajskich Parków Krajobrazowych.

Jak dojść?

Od Alei Kasztanowej na Woli Justowskiej prowadzi żółty szlak turystyczny. Przechodzimy obok kolejnej rekonstrukcji drewnianego kościółka pw. Matki Bożej Królowej Polski. (Ten piękny XVI wieczny kościół został przeniesiony z Komorowic pod koniec lat czterdziestych i wsławił się ostatnią sceną Potopu nakręconą tu przez Jerzego Hoffmana. W 1978 roku kościół doszczętnie spłonął, odbudowano go, ale w 2002 roku ponownie spłonął – prawdopodobnie został podpalony). Przechodzimy przez drewniany mostek i po kilku minutach znajdujemy się na rozdrożu. W lewo droga prowadzi do Panieńskich Skałek a w prawo na Kopiec Piłsudskiego. My wybraliśmy tę pierwszą, ale i tak okrężną drogą doszliśmy do Kopca Piłsudskiego.

PS.

A dla chętnych informacja, iż co roku organizowany jest Bieg Śladami Panien Zwierzynieckich…

Panieńskie Skały, czyli niech was poniesie po Wolskim Lesie