Dyniobranie, czyli masz babo dynie / Expedition for pumpkins

Dyniowaty wypad nr 78 / Pumpkin Escapade No. 78

Lato minęło jak zwykle w tempie Pendolino, ale jesień jak zawsze zapowiada się baaaardzo atrakcyjnie. Od czego zacząć? Najlepiej od wyprawy po dynie do jednej z podkrakowskich wsi, np. Igołomi lub Wawrzeńczyc. W zależności od potrzeb i wielkości rodziny możemy “wyrwać” sobie większa lub mniejszą sztukę. Tych “przerośniętych” okazów powyżej 500 kg nie polecam, bo są ciężkie w transporcie a potem w obróbce. Najlepsze są oczywiście te, które samodzielnie wytoczymy sobie z pola, ale grzebanie w wielkich drewnianych skrzyniach to też przyjemność. Czerwone, zielone, pomarańczowe, żółte, w paski, nakrapiane, makaronowe, Hokkaido, piżmowe, prowansalskie dynie muszkatołowe, to tylko kilka rodzajów z ponad 760 odmian tych owoców. Można je upiec, faszerować, gotować, zmiksować, pokroić w kostkę i zamrozić. Jedynym miejscem, gdzie nie można wyhodować dyni jest Antarktyda, bo na Alasce jest to jeszcze możliwe. Najważniejszym wskaźnikiem dojrzałości królowej jesieni jest pozostałość łodygi, która powinna być zdrewniała i podobna do korka. Im kolor miąższu intensywniejszy, tym więcej witamin. Plusem dyni jest to, że w przeciwieństwie do marchwi nie kumuluje szkodliwych pozostałosci nawozów sztucznych i metali ciężkich. Dynia to samo zdrowie. Zawiera mnóstwo witamin B1, B2, C, PP, beta-karoten, który w organiźmie przekształca się w witaminę A i składniki mineralne, takie jak fosfor, żelazo, potas, wapń, magnez. Wzmacnia wzrok, ma mało kalorii (tylko 27 kcal w 100 g miąższu), szybko syci, dostarcza dużo błonnika, zwiększa przemianę materii i pomaga w odchudzaniu. Pestki mają dużo potasu i cynku, który ma dobroczynny wpływ na cerę – wzmacnia ją, rozjaśnia, wygładza, przyspiesza gojenie ran. To tylko mała część z długiej listy prozdrowotnych właściwości dyni, o których można przeczytać na wielu fachowych stronach.

Ja najbardziej z dyni lubię zupę i smoothies ze świeżego miąższu. Niedługo zabiorę się za obróbkę zakupionych okazów a efekty tej ciężkiej pracy do zobaczenia wkrótce w Zupa z dyni wymiata!

A na razie delektuję się świeżym koktajlem o aksamitnej konsystencji, zmixowanym oczywiście w moim prostym blenderze, którego podstawową zaletą jest to, że mycie trwa 5 sekund.

Moje ulubione dyniowe smoothies: 

  • 0,5 kg dyni, 2 banany, ½ łyżeczki cynamonu, szklanka wody
  • 0,5 kg dyni, 1 mango, 1 gruszka, 1 jabłko, 1 łyżeczka kurkumy, szklanka wody
  • 0,5 kg dyni, 1 kawałek arbuza, 1 grejfrut, sok z 1/2 cytryny, 1 łyżeczka chilli, 1 łyżeczka cynamonu, szklanka wody
  • 0,5 kg dyni, 2 pomarańcze, 1 łyżka miodu, 1/2 łyżeczka cynamonu, 1/4 łyżeczki kardamonu, szklanka wody
  • 0,5 kg dyni, 1 cytryna, 1 pomarańcza, jogurt naturalny, pół szklanki wody
  • 0,5 kg dyni, 1 pomarańcza, 2 banany, 1/2 łyżeczki cynamonu, kilka łyżeczek mleczka kokosowego, świeży imbir, pół szklanki wody

Ciekawostki o dyni

  • to nie warzywo, ale owoc i do tego jagodowy, czyli dynia to jagoda tylko trochę przerośnięta
  • nieoficjalną stolicą dyni jest miasto Morton w stanie Illinois
  • najcięższy okaz wyhodowano w stanie Wisconsin – ważył 821 kg, a polska rekordzistka ze Zdzieszowic na Dolnym Śląsku – 773 kg
  • pochodzi z Ameryki Środkowej, znana jest od czasów starożytnych, a do Europy przypłynęła na statku Kolumba w XV wieku
  • do dyniowatych należą: arbuzy, melony, kabaczki, cukinie, ogórki, tykwy

Od kilku lat w Nowej Hucie organizowany jest Festiwal Zaklęte w Dyni. Jedną z atrakcji jest konkurs na najbardziej oryginalne dzieło wykonane z tego owocu. W tym roku wśród 94 prac był jeż, smok, Chińczyk, palma, pszczółka Maja, pająk, a zresztą zobaczcie sami.

PS.

A na końcu galerii zobacz jak się kupuje dynie w USA.

Dyniobranie, czyli masz babo dynie / Expedition for pumpkins