A jednak się kręci, czyli rzecz o wahadle Foucault’a

Jeśli masz akurat wolne 24 godziny i ochotę, aby wpatrywać się w przedmiot zawieszony na długiej lince, to wybierz się gdzieś na hipnotyczne, całodobowe obserwacje obiektu swojego pożądania – aktualnie nie dysponuję wiedzą, gdzie możesz tego doświadczyć (może z nosem przyklejonym do szyby w Centrum Nauki Kopernik w Warszawie?). Jeśli jednak nie masz dość czasu, aby obserwować jak Ziemia kręci się wokół własnej osi, to udaj się na szybki eksperyment do kościoła św. Piotra i Pawła, bo tam w każdy czwartek na żywo można zobaczyć jak działa wahadło pana Leona Foucaulta. Dlaczego właśnie w czwartek? Bo w ten dzień francuski astronom i fizyk zademonstrował swoje doświadczenie. Jest coś niesamowitego w oglądaniu uruchomionego wahadła i śledzenie wzrokiem jego ruchu.

Ale o co chodzi z tym bujaniem??! Za pomocą eksperymentu z wahadłem, Foucault unaocznił obrót Ziemi wokół własnej osi. Pierwszy pokaz zorganizował w 1851 roku w paryskim Centrum Astronomicznym a dzięki wsparciu prezydenta Francji Ludwika Napoleona, 31 marca 1851 roku przeprowadził publiczną prezentację w Panteonie. Na stalowym drucie o długości 67 m zawieszony został mosiężny obciążnik o masie 28 kg. Wahadło zostało wychylone o około 6 m z położenia równowagi, przywiązane nicią podtrzymującą je, następnie nić przepalono. Płaszczyzna drgań wahadła umieszczonego na szerokości geograficznej Panteonu w Paryżu (48°52′) obraca się w ciągu godziny o 11°19′, ale nie w każdym miejscu na Ziemi wahadło będzie zachowywać się tak samo – mieszkańcy równika będą zawiedzeni… Ten wielokrotnie powtarzany eksperyment przyciągał tłumy i wywołał wahadłomanię w Europie i Stanach Zjednoczonych. W niektórych miejscach, aby bardziej zobrazować to doświadczenie ustawia się klocki, które w miarę obrotu, wahadło przewraca. Pierwszy pokaz w Krakowie w kościele św. Piotra i Pawła odbył się w 1949 roku, kolejny w 1991 roku – w pięćsetną rocznicę przyjazdu Mikołaja Kopernika na studia do Krakowa a od 2000 roku takie eksperymenty odbywają się w prawie każdy czwartek o godzinie 10, 11 i 12 (najlepiej przed przyjściem zadzwonić i upewnić się). Zasada działania jest taka sama jak w przypadku oryginalnego paryskiego demo, z tym, że u nas na posadzce rozłożona jest mata z wyrysowanymi liniami, a dodatkowo na spodzie 25 kilogramowej kuli, umieszczony jest laser, który swoim czerwonym światełkiem wskazuje „odchyły” od wyrysowanych na macie linii. Zainteresowanych tematem odsyłam do zapoznania się z De revolutionibus orbium coelestium Mikołaja Kopernika oraz innych fachowych publikacji.

W warszawskim Centrum Nauki Kopernik wisi najcięższe w Polsce wahadło o wadze 242 kg a w kościele św. Piotra i Pawła – najdłuższe – 46,5 m, poza tym w Polsce można jeszcze zobaczyć inne okazy we Fromborku (oczywiście), Toruniu (nie mogłoby być inaczej), Szczecinie i Gdańsku.

Po takim bujaniu nie pozostaje nic innego tylko zwiedzić pierwszy barokowy kościół w Krakowie z kopułą wzorowaną na kopule bazyliki św. Piotra w Watykanie, grobowcem ks. Piotra Skargi oraz przyjrzeć się 12 apostołom, którzy niezwykle pięknie prezentują się na zewnątrz świątyni. Rzeźby zostały zaprojektowane przez polskiego architekta baroku Kacpra Bażankę i wykonane z wapienia pińczowskiego w 1772 roku przez Dawida Heela. Niestety oryginały zniszczone przez kwaśne deszcze wymywające twarze postaci, zostały zastąpione przez współczesne kopie, wykonano je także z wapienia pińczowskiego… Nie wahajcie się (nomen omen) odwiedzić tego miejsca, bo jest tu kawał historii no i słynne wahadełko! Amen!

A jednak się kręci, czyli rzecz o wahadle Foucault’a