Dolny Śląsk to takie miejsce na mapie Polski, gdzie ludzie i psy mają co robić 24h. A jeśli jeszcze czeka tam przyjazny dom i jego właściciele to nie pozostaje nic innego jak zapakować psią sofę, porcelanowe miski, podarte dżinsy i dać dyla na zachód. Tygodniowy trening noszenia psa w damskiej torebce okazał się zbędny, bo z psem na smyczy można było wejść prawie wszędzie. Minaturowy sznaucer, czyli prawie 9 kg wagi, broda i frędzle na łapach, jest gotowy do drogi, a co przeżył i co widział wkrótce wam opowie.
- o psie, który pływał kajakiem po Dolinie Baryczy
- Największe Opactwo Cystersów. Gdzie??!
- O Marianno gdybyś była zakochana…
- Pierunem na szychtę, czyli zwiedzanie kopalni węgla kamiennego w Nowej Rudzie