Nie na próżno Cyceron powiedział: Człowiek potrzebuje do życia ogrodów i bibliotek. Potrzebujemy ucieczki do świata marzeń, inspiracji, energii, chwil spędzonych na łonie natury, dlatego A.D. 2018 pojechałyśmy z Elą nasycić ducha do nomen omen Mogiły…

Opactwo Cystersów w Mogile, to nie tylko kościół i klasztor, ale także piękny ogród obfitujący w rośliny i rzeźby. Rosną tu przede wszystkim dalie, ale także krzewy, drzewa owocowe, warzywa i zioła. Wszystko to własnoręcznie siane i pielęgnowane trafia do klasztornej kuchni a potem na cysterski stół. Między grządkami zakonnicy sieją proso jerozolimskie (łzy Hioba), którego twarde ziarna służą do wyrobu różańców, na których się modlą.

Ogrodowy krajobraz urozmaicają kapliczki, pomniki oraz figury aniołów i świętych: Bernarda, Benedykta, Piotra i Pawła.

Ogród można zwiedzać w niedziele od godziny 15 – 16 (oczywiście nie w czasie pandemii), można też odbyć wirtualny spacer po bazylice i drewnianym kościele św. Bartłomieja Apostoła.

Pamiętajcie o ogrodach…

***

Cystersi przybyli do Mogiły w 1222 roku z klasztoru w Lubiążu na Dolnym Śląsku. Na moim cysterskim szlaku odwiedziłam także Arcyopactwo w Jędrzejowie, do zobaczenia zostało mi jeszcze hmmm… dużo miejsc.