Kiedyś pojadę w takie miejsce gdzie będę robić… NIC! Kiedy? Tego nie wiem, bo ostatni weekend pokazał, że to jeszcze nie teraz.

Głównym celem był Przemyśl, ale po drodze przydarzyły nam się jeszcze Krasiczyn i Łańcut…

Przemyśl

Przemyśl to piękne miasto nad Sanem, miejsce ścierania się odmiennych kultur i religii, idealne do spacerowania, podziwiania architektury i zgłębiania naszej historii, to miasto o ponad tysiącletniej tradycji usytuowane jak Rzym, na siedmiu wzgórzach. Doświadczyliśmy tego wspinając się i schodząc non stop. Tylko w jeden dzień przedreptaliśmy 21 000 kroków, czyli 16 km we wszystkich kierunkach. Aby odwiedzić wszystkie miejsca w Przemyślu, które opisałam poniżej, potrzebowaliśmy 15 „zwiedzaniogodzin”.

Co zobaczyliśmy? Mnóstwo panoram Przemyśla i okolic przy bardzo „sprzyjającej” mglistej aurze…, zeszliśmy do podziemia i to nie jeden raz, z ponad dwudziestu kościołów wybraliśmy kilka, ale za to jakich! Oczywiście obowiązkowym punktem programu był Dworzec Kolejowy, Zamek Kazimierzowski, liznęliśmy także Twierdzę Przemyśl (były armatki, ale tylko śnieżne), dowiedzieliśmy się jak postaje dzwon, oglądnęliśmy pokaźną kolekcję fajek, poklepaliśmy Szwejka, który obecnie przesiaduje na pochyłym przemyskim Rynku i…

Oto nasz intensywny program na weekend w Przemyślu + dwa zamki po drodze.

Panoramy Przemyśla

  • Wieża Katedralna, gdzie w niekonwencjonalny sposób, przez szklaną taflę zegara ogląda się miasto na cztery strony świata.
  • Wieża Zegarowa z widokami między innymi na… Wieżę Katedralną, z której oglądaliśmy Wieżę Zegarową… Na samej górze znajduje się taras widokowy, ale aby się tam dostać trzeba przejść przez jedyne w Polsce Muzeum Dzwonów i Fajek, z których zresztą Przemyśl słynie na cały świat.
  • Punkt widokowy – Winna Góra, z którego nawet we mgle widać Kopiec Tatarski.
  • Kopiec Tatarski na wzgórzu Zniesienie, tajemnicze historyczne miejsce i najwyższy punkt w mieście (352 m n.p.m.), z którego można podziwiać panoramę na miasto, Pogórze Przemyskie w Karpatach i Kotlinę Sandomierską. W II połowie XIX wieku Austriacy wybudowali na Zniesieniu kilka obiektów wchodzących w skład Twierdzy Przemyśl. Idealne miejsce na spacer lub rower w otoczeniu historii.
  • Baszty Zamku Kazimierzowskiego – można wejść i podziwiać… kolejne panoramy Przemyśla.

Kościoły

  • Archikatedra Rzymskokatolicka – matka przemyskich świątyń z witrażami Mehoffera i Wojciechowskiego oraz alabastrową Matką Boską Jackową (ciekawa legenda). Dużo czasu można też spędzić na studiowaniu drzwi do kościoła, na których oprócz świętych i kapłanów wyrzeźbiono postacie związane z historią Polski na czele z Lechem Wałęsą. Zwiedziliśmy też krypty w podziemiach.
  • Kościół O. Reformatów usytuowany jest 3 metry poniżej poziomu jezdni a w środku wypełniają go freski namalowane przez Stanisława Stroińskiego. Kościół otacza mur obronny, na którym znajdują się stacje Drogi Krzyżowej z początku XIX wieku.
  • Kościół Franciszkanów z naprawdę imponującym rokokowym wnętrzem. Ołtarz główny z rzeźbami Piotra Polejowskiego, chór z Dawidem i freski, które wypełniają każdy centymetr świątyni. OMG to akurat pasuje w tym miejscu.
  • Archikatedra Grekokatolicka z XVII wieku z zabytkowym XVII-wiecznym ikonostasem oraz wolnostojącą dzwonnicą.
  • Kościół Salezjanów z 62-metrową wieżą przypominającą wieżę kościoła Mariackiego w Krakowie i neogotyckim wnętrzem zaprojektowanym przez włoskiego architekta Mario Ceradiniego. Baaardzo stylowe wnętrze i zewnętrze…

Co jeszcze zobaczyliśmy?

  • Przemyskie Podziemia pod Rynkiem sięgają 10 metrów wgłąb i mają długość 400 metrów, pamiętają średniowieczne czasy, a najciekawszy ich fragment (100 m) prowadzi dawnym kolektorem sanitarnym wybudowanym w XVII wieku.
  • Na wzgórzu Zniesienie działa tor saneczkowy – nie pojechaliśmy z braku czasu oraz wyciąg krzesełkowy – nie pojechaliśmy z braku śniegu.
  • Na pochyłym Rynku usadowił się dzielny wojak Szwejk, fontanna z niedźwiadkami z herbu miasta oraz mały oddział CK „Dezerterów”. Otaczające rynek kamienice mają piękne zdobienia secesyjne i podcienia służące kiedyś do handlu.
  • Dworzec PKP to kolejowy pałac, hol główny zdobią malowidła a żeliwne słupy na pierwszym peronie zostały odlane jeszcze w Wiedniu! Atmosfera dawnej monarchii austro-węgierskiej – gwarantowana.
  • Zamek Kazimierzowski z reliktami rotundy z czasów Bolesława Chrobrego i siedzibą jednego z najstarszych teatrów amatorskich w Europie – Fredreum (rok zał. 1869). Można wejść na baszty i podziwiać panoramę Przemyśla lub zejść do lochów i posłuchać więziennych opowieści. W bezpośrednim sąsiedztwie zamku znajduje się piękny Park Miejski utworzony jeszcze w okresie zaborów, nie mogliśmy się oprzeć kolorowej jesieni i daliśmy się wyciągnąć na uroczy spacer.
  • Czterostrzelnicowy schron bojowy Linii Mołotowa przy hotelu Accademia i trzystrzelnicowy przy Galerii Sanowa, to raczej niezwykły widok w centrum miasta, ale tak właśnie jest w Przemyślu. Linia Mołotowa to sowiecki system umocnień i fortyfikacji z lat 1940 – 41 ciągnących się od Karpat do Morza Bałtyckiego. W granicach administracyjnych Przemyśla znajdują się 22 obiekty tego typu.
  • Most kolejowy o konstrukcji kratownicowej, to prawdopodobnie jedyna w Polsce budowla pochodzącą z biura projektowego Gustava Eiffel’a.
  • Eklektyczny (hehe, mój ulubiony styl) Pałac Lubomirskich z ryzalitami, basztami, tarasem, wieżą oraz glorietą (sic!) widokową.

Na co nie wystarczyło czasu a chciałoby się…

  • Twierdza Przemyśl
  • Cmentarze wojenne
  • Nowoczesny budynek Muzeum Ziemi Przemyskiej
  • I jeszcze kilka „pomniejszych” rzeczy…

Przemyślu! My tu jeszcze wrócimy!

Krasiczyn

Z Przemyśla do Krasiczyna jest tylko 1o kilometrów, wykradamy więc trochę „przemyskiego” czasu, aby zobaczyć ten cud architektury włoskiego renesansu i manieryzmu na polskich ziemiach.

Ach cóż to za niesamowite palazzo in fortezza! Na elewacji „ktoś” wyskrobał 7000 m2 sgraffito – galerię polskich królów i rzymskich cesarzy a w boskiej Baszcie Boskiej aż chce się krzyknąć OMG! Historię doczytacie sami a ja zapraszam na zwiedzanie zamku w Krasiczynie.

PS.

Książkę o niezwykłych, afrykańskich podróżach właściciela zamku – księcia Leona Sapiehy, można przeczytać w cyfrowej bibliotece. Świetne zdjęcia i opisy.

Zamek w Łańcucie

Tym razem nie wystarczyło czasu na zwiedzanie zamku, ale poszwendaliśmy się po zamkowym parku i zajrzeliśmy do garażu

Przemyśl na weekend