Gdy piszczałka zakurzy się od zewnątrz, to brzydko wygląda, ale gdy od wewnątrz to przestaje stroić, a dźwięk matowieje. Kiedyś znaleźliśmy w piszczałce zasuszonego nietoperza – powiedział nam Romulad Jała, organomistrz z Krzeszowa. Ten wyjątkowy instrument wrażliwy jest na kurz, grzyby i kołatki, które lubią stare drewno, dlatego trzeba sprzątać co dekadę, trzeba po prostu wyczyścić, nastroić i sprawdzić wszystkie połączenia.

Bo organy jak każdy instrument, starzeją się jak człowiek…

Monumentalne organy w Bazylice Wniebowzięcia NMP w Krzeszowie są jednymi z najwspanialszych mechanicznych (bez żadnej elektroniki w środku) instrumentów barokowych w Europie, niemal w całości są oryginalne. Tak, jak 300 lat temu wybudował je wrocławianin Michael Engler, tak działają do dziś.

Mają 50 głosów i 2690 piszczałek grających oraz piszczałki nieme, zdobiące prospekt. Gdyby zabrakło prądu, to kilku kalikantów może zacząć deptać (kalikować) w miechy i instrument nadal będzie brzmiał.

Od kilku lat w lecie organizowane są koncerty organowe (wstęp na wszystkie wydarzenia jest bezpłatny), można wtedy wejść na emporę kościoła, towarzyszyć muzykom podczas grania, a po zakończonym występie wysłuchać niezwykłych opowieści.

Ale organy to nie wszystko. Kompleks XIII wiecznego opactwa składa się z pięciu starannie odrestaurowanych (głównie dzięki funduszom unijnym) obiektów sakralnych. Na przykład w kościele św. Józefa można studiować genialne freski Michaela Willmanna, zwanego śląskim Rembrandtem. W tej prostej, jednonawowej świątyni malowidłom podporządkowano prawie wszystko, zrezygnowano nawet z okien w kaplicach. Jest jeszcze Mauzoleum Piastów Śląskich z pięknymi sarkofagami i grą świateł, klasztor SS. Benedyktynek i Dom Opata. Wszędzie pełno historii i cennych dzieł sztuki, ogrom nagromadzonego tu piękna może przerosnąć możliwości poznawcze zwiedzającego, ale bez wątpienia tej perły baroku nie można pominąć na trasie przemarszu przez Dolny Śląsk.

***

Na moim cysterskim szlaku znalazły się jeszcze: Mogiła, Lubiąż i Jędrzejów.

Krzeszów – piękne wnętrza i organy