Z okazji obchodów 35-lecia „lokacji miasta”, w Whittier ustawiono tablicę, na której wyryto najważniejsze wydarzenia z życia tej lokalnej społeczności. I tak urzędowało tu 16 kapitanów portu i 13 burmistrzów (plus jeden odwołany), odbyły się 23 eksmisje i 4 derby wędkarskie, wybudowano 19 dróg… Informacje aktualizowane są na bieżąco za pomocą wymiennych cyfr. Taaa….
Whittier to zdecydowanie nietypowe miejsce – oto dlaczego musieliśmy tu przyjechać.
- żyje tu 200 osób, a wszyscy mieszkają w jednym bloku…
- rocznie przyjeżdża, przylatuje, przypływa tu ponad 700 tysięcy turystów…
- jedyna droga lądowa prowadzi przez 4 km tunel kolejowy wyrąbany w ogromnej górze…
Historia Whittier…
… nie jest skomplikowana i sięga czasów II wojny światowej, kiedy to armia amerykańska postanowiła zbudować ukrytą przed całym światem bazę wojskową połączoną koleją ze stolicą stanu – Anchorage. Jedynym sposobem na dotarcie do Camp Sullivan był statek (w zimie port nie zamarzał) lub pociąg przejeżdżający przez wydrążony w górze tunel. W latach 50. wojsko postawiło dwa duże budynki koszarowe: 14-piętrowy Hodge Building i Buckner Building – oba obiekty zaprojektowano tak, aby zapewniały wszystkie potrzebne mieszkańcom wygody i usługi.
W 1960 roku Camp Sullivan przestał być bazą wojskową, ale nie wszyscy wyjechali; wkrótce powstał terminal paliwowy połączony rurociągiem z Anchorage i tak oto ta portowa mieścina dostała drugie życie.
27 marca 1964 roku rejon ten nawiedziło potężne trzęsienie ziemi o sile 9,2 w skali Richtera. Było to najsilniejsze trzęsienie ziemi na świecie pod względem magnitudy, fala tsunami miała 13 m wysokości i zabiła 13 osób.
Po usunięciu zniszczeń, w 1969 roku mieszkańcy dawnej bazy podjęli decyzję o utworzeniu miasteczka, które otrzymało nazwę Whittier (od pobliskiego lodowca).
Ze względu na panujące w tym rejonie trudne warunki pogodowe, mieszkańcy zajęli najwyższy budynek w mieście – Hodge Building, przemianowany na Begich Tower.
Begich Tower – całe miasteczko pod jednym dachem
„Mamo, wyprowadzam się! Dokąd? Dwa mieszkania dalej!” – krąży po piętrach lokalny żarcik…
W zasadzie można miesiącami nie wychodzić z budynku, bo wszystko jest na miejscu: sklep, poczta, burmistrz, komisariat (czyli trzy gliny w jednym pokoju na pierwszym piętrze), notariusz, bankomat, szpital, kościół, pralnia, sala konferencyjna, przestrzeń do zabawy, basen (kryty oczywiście), a do szkoły idzie się tunelem…
Wszędzie można dotrzeć w pięć minut, wystarczy tylko wyjść ze swojego mieszkania, wsiąść do windy lub schodami udać do pracy, do szkoły, na pocztę, na policję…
14-piętrowy Begich Towers został ukończony w 1957 roku i posiada 150 apartamentów dwu- i trzypokojowych oraz kawalerki, w sumie mieszka tu około 200 osób. Cała społeczność miasta, większość firm i usług miasta, żyje pod tym samym wspólnym dachem i chyba zgodnie, bo więzienia i aresztu brak.
Tunel – okno na świat
Jedyną lądową drogą do Whittier jest 4-kilometrowy Anton Anderson Memorial Tunnel – najdłuższy tunel w Ameryce Północnej. Zbudowano go w 1943 roku specjalnie dla pociągów, ale w wyniku modernizacji w 2000 roku udostępniono go także dla ruchu samochodowego. Wyjątkowość tunelu polega na połączeniu ruchu kolejowego oraz drogowego w obu kierunkach na jednym pasie, obowiązuje wspólna droga dla samochodów i pociągów, albo jedziemy my, albo pociąg, albo ktoś z naprzeciwka – ściśle według harmonogramu. O godzinie 23 zero zero, tunel jest zamykany – jeśli nie zdążysz, to śpisz w samochodzie po zachodniej stronie góry.
Jazda przez ciemny i wilgotny tunel przypomina drogę do królestwa Batmana, a jak wygląda to królestwo? Zobaczcie krótki filmik Eriki Thompson – nauczycielki w tutejszej szkole.
Do Whittier jedzie się przez górę 13 $, please… Teraz nasza kolej – jedziemy po szynach Anton Anderson Memorial Tunnel 4-kilometrowy tunel jest najdłuższym w Ameryce Północnej Ciemno, wilgotno, normalnie jak w królestwie Batmana Wita nas port w Whittier Begich Tower – budynek, w którym mieszka całe Whittier Whittier Korytarz na parterze prowadzi do różnych miejsc użyteczności publicznej Poczta w Whittier Bankomat i pralnia w jednym a dalej notariusz The Buckner Building – aktualnie opuszczony (urbex!) Opuszczony, ale nie do końca… Zatoczka koło Whittier Taki kolos zabiera na pokład nawet 3600 pasażerów, czyli 15 razy więcej niż liczy cała populacja Whittier Opuszczamy Whittier oczywiście przez tunel